Za plecami mężczyzn sukcesu: historie żon łódzkich fabrykantów

Za każdym mężczyzną sukcesu stoi mądra kobieta – to słynne zdanie chyba najlepiej odzwierciedla życie żon łódzkich fabrykantów w XIX i pierwszej połowie XX wieku. Żony odgrywały ważną rolę w życiu łódzkich magnatów. Były ich niezawodnym wsparciem, dbały o komfort domowy, wychowywały dzieci, prowadziły działalność charytatywną, a w razie potrzeby mogły przejąć zarządzanie rodzinnym biznesem – podaje lodzanka.eu.

Leonia Poznańska

Leonia Poznańska była żoną Izraela Poznańskiego, znanego łódzkiego fabrykanta żydowskiego pochodzenia. Biznes Izraela Poznańskiego rozkwitał w latach 70-90 XIX wieku. Niestety, niewiele zachowało się informacji o żonie Izraela Poznańskiego, Leonii. Leonia z domu Hertz i młodszy o dwa lata od swojej wybranki Izrael Poznański wzięli ślub 4 marca 1851 roku. Leonia Hertz była córką bogatego kupca z Warszawy, Mojżesza Hertza. W intercyzie przedmałżeńskiej zaznaczono, że Izrael przekaże żonie prezent w postaci manufaktury, która produkowała krosna, i była warta 500 rubli, natomiast żona Izraela Poznańskiego Leonia otrzymała w posagu sklep z tkaninami w Warszawie.

Fakt, że ojciec Leonii był znaną postacią wśród warszawskich kupców, pozwolił Izraelowi Poznańskiemu nawiązać cenne kontakty ze stołecznym mieszczaństwem.

Izrael i Leonia Poznańscy mieli siedmioro dzieci: czterech synów: Ignacego, Hermana, Karola i Maurycego oraz trzy córki: Annę („Ajdlę”, późniejszą żonę Jakuba Hertza), Joannę Natalię (późniejszą żonę Zygmunta Lewińskiego) i Felicję („Fajgę”, zmarłą w wieku niemowlęcym).

W 1900 roku Leonia Poznańska owdowiała, a 14 lat później, w 1914 roku, zmarła. Leonia Poznańska została pochowana obok męża na Nowym Cmentarzu Żydowskim w Łodzi.

Niestety, pamiętniki czy wspomnienia Leonii Poznańskiej nie przetrwały do dziś.

Anna Scheibler

Anna Scheibler odegrała znaczącą rolę w życiu innego łódzkiego bogacza, urodzonego w Niemczech „króla bawełny” Karola Scheiblera. Anna Scheibler pochodziła ze spolonizowanej rodziny, która przybyła do Polski w XVIII wieku z Saksonii. Jej ojcem był Wilhelm Werner, który posiadał farbiarnię i cukrownię we wsi Leśmierz w województwie łódzkim.

Urodzona w 1835 roku Anna była jedną z dwunastu dzieci Wilhelma Wernera. Nie mając 18 lat Anna wyszła za mąż za Karola Scheiblera. Wiadomo, że posag Anny był dwukrotnie większy niż własne oszczędności Karola Scheiblera. To właśnie jej posag w znacznym stopniu przyczynił się do powstania imperium fabrycznego Karola Scheiblera.

Karol Scheibler zmarł w 1881 roku, pozostawiwszy po sobie znaczną fortunę i majątek. Po śmierci Karola Scheiblera imperium fabryczne przejęła jego żona Anna. Przez ponad 40 lat prowadziła firmę męża. Według opowieści wnuków i prawnuków Scheiblerów, Anna Scheibler była wielką postacią publiczną, która opiekowała się biednymi i sierotami. Rodzina Scheiblerów budowała domy dla robotników, a także szkoły i przedszkola dla dzieci swoich pracowników.

Anna Scheibler była również bardzo religijną kobietą. Małżeństwo Scheiblerów sfinansowało budowę sześciu kościołów w Łodzi, w tym kościoła ewangelicko-augsburskiego św. Mateusza przy ul. Piotrkowskiej. Z pomocą Anny Scheibler odrestaurowano także Pałac Karola Scheiblera przy placu Zwycięstwa. 

Helena Geyer

Prawdziwą wartość mają osobiste pamiętniki Heleny Geyer, żony łódzkiego przemysłowca Gustawa Geyera, syna Ludwika Geyera. Helena Geyer napisała swój pamiętnik, gdy była już 59-letnią kobietą. W dzienniku Helena podzieliła się wspomnieniami z dzieciństwa i okresu dojrzewania, ale chyba najcenniejsze są wspomnienia dotyczące jej miłości do Gustawa Geyera. 

Wspomnienia Heleny Geyer zostały spisane w języku niemieckim w przededniu II wojny światowej. Pani Geyer osobiście przekazała Centralnemu Muzeum Włókiennictwa swoje wspomnienia zatytułowane “Z mojego życia. Wspomnienia z lat 1855-1914”.

Helena Geyer, z domu Weil, urodziła się w 1855 roku w powiecie tureckim w województwie wielkopolskim. Jej rodzicami byli Fryderyk Wilhelm Weil i Maria Reich. Matka Heleny pochodziła ze Zgierza. 

W swoim pamiętniku Helena wspominała, że jej ojciec był bardzo życzliwy dla swoich dzieci, ale też surowy. Do 15 roku życia Helena mieszkała w rodzinnym majątku w Skęczniewie. Następnie przeniosła się wraz z rodziną do drugiego majątku ojca, który znajdował się w Gajówce, niedaleko Dalikowa. Obok w majątku mieszkał najstarszy syn Ludwika Geyera, Ryszard Geyer. Wszyscy bardzo go lubili, bo był dobrym człowiekiem. Ryszard poprosił siostrę Heleny, Olgę, o rękę. Za pierwszym razem Olga odrzuciła propozycję Ryszarda, jednak po jakimś czasie zrozumiała swój błąd i gdy Ryszard poprosił ją o rękę po raz drugi, nie odmówiła. 

Podczas wesela Olgi i Ryszarda, Helena poznała brata pana młodego, Gustawa Geyera. Zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia.

Oto jak Helena w swoich wspomnieniach opisała swoją miłość od pierwszego wejrzenia:

“To uderzyło we mnie jak piorun z jasnego nieba! – wspominała po latach.- Powiedziałam sobie : ten, albo żaden! Stanęłam jak sparaliżowana i nie mogłam ruszyć się z miejsca. Miałam wrażenie jakby ktoś dźgnął mnie w serce! Mój przyszły mąż był tak piękny, mądry, sprawiedliwy i dobry, że stanowił dla mnie ideał nad ideały! Przez lata byłam w nim zakochana nie wiedząc czy mogę mieć nadzieję na odwzajemnienie uczucia”.

Helena Weil nie zrobiła jednak na Gustawie Geyerze wielkiego wrażenia. Zakochana młoda kobieta często odwiedzała Ryszarda i Olgę Geyerów, mając nadzieję, że spotka tam Gustawa. Przez dwa lata Helena była beznadziejnie zakochana w Gustawie i czekała na znaki uwagi z jego strony.

Wszystko zmieniło się podczas chrztu pierwszego dziecka Olgi i Ryszarda w 1873 roku. Podczas chrztu dziecka młodej pary Helena i Gustaw siedzieli obok siebie przy jednym stole. Był miły i grzeczny, a kiedy wstał od stołu, pocałował moją rękę i serdecznie uścisnął – wspominała Helena.

Kilka tygodni później została zaproszona na bal w Ozorkowie, którego  organizatorem był Karol Schlosser. Gustaw Geyer też tam był i przez cały wieczór tańczył tylko z Heleną. Bal ten odbył się w styczniu 1873 roku. 

Tego samego lata Gustaw poprosił Helenę o rękę. Byli zaręczeni przez trzy miesiące. 20 listopada 1873 roku Helena Weil i Gustaw Geyer wzięli ślub, a już następnego dnia młoda para dotarła do Łodzi. Krewni Gustawa szczerze przyjęli Helenę do swojej rodziny.

Początkowo młode małżeństwo żyło dość skromnie, ale Gustaw pracował nad odbudową podupadłej firmy swojego zmarłego ojca. Małżeństwo miało dziewięcioro dzieci.

Od dłuższego czasu łódzki fabrykant Gustaw Geyer cierpiał na chorobę serca. W dniu 13 listopada 1893 roku Gustaw Geyer zmarł. Po stracie męża zarządzanie siecią fabryk przejęła Helena Geyer. Później zaczął jej pomagać zięć Władysław Gettlich, mąż jej córki Wandy.

Marta Anna Biederman

Wielką miłością Alfreda Biedermanna (1866-1936), syna Roberta Biedermanna, znanego łódzkiego fabrykanta, była jego żona Marta Anna von Berens. 

Po 20 latach małżeństwa biznesmen Alfred Biedermann sporządził testament, w którym większość swojego majątku zapisał żonie Marcie Annie. Jego pięcioro dzieci otrzymało niewielką część majątku.

Biedermann tłumaczył swoją decyzję tym, że jest wdzięczny żonie za nadanie jego życiu sensu. Marta Anna von Berens była drugą żoną Alfreda Biedermanna. Jego pierwsza żona Zofia zmarła kilka tygodni po urodzeniu drugiego syna. 

Marta Anna urodziła mężowi trójkę dzieci: dwóch synów i córkę.

Badając historie żon łódzkich magnatów, trudno powiedzieć, że całe ich życie upłynęło w cieniu mężów. Przeciwnie, żony łódzkich biznesmenów XIX i XX wieku angażowały się w działalność charytatywną i często przejmowały zarządzanie rodzinną firmą. I oczywiście miały spory wpływ na swoich mężów.

.,.,.,.