Nakrycia głowy są częścią garderoby każdej kobiety od wielu stuleci. W zależności od kraju, regionu, tradycji i trendów w modzie, na świecie istnieje wiele rodzajów nakryć głowy, a wszystkie mają swoje własne cechy i zasady noszenia, pisze lodzanka.eu.
Różnorodne nakrycia głowy noszone zarówno przez kobiety, jak i mężczyzn od dawna popularne są również w Łodzi. Czym się różnią nakrycia głowy, jak nasi przodkowie nosili te elementy garderoby i inne ciekawostki z historii łódzkich nakryć głowy przeczytasz w poniższym materiale.
Nakrycie głowy jako dowód statusu społecznego i materialnego

Nakrycia głowy w Łodzi od dawna stanowią ważną część garderoby damskiej i męskiej. W XIX i XX wieku wierzono, że nakrycie głowy może prawidłowo podpowiedzieć o statusie społecznym, stanie cywilnym, a także pochodzeniu właściciela.
Na początku XX wieku nakrycia głowy nosili w Łodzi prawie wszyscy. Uważano, że pojawienie się w miejscu publicznym bez kapelusza czy czapki stanowiło towarzyski nietakt. Z reguły ci, którzy w tym czasie chodzili bez nakrycia głowy, narażali się na ostracyzm społeczny – tak ważne było znaczenie czapek czy chust na głowie.
Co nosiły młode panienki, a co mężatki w Łodzi?
Społeczeństwo wymyśliło wiele zasad dotyczących tego, jak prawidłowo nosić kapelusze i z jakich okazji. Na przykład wierzono, że tylko zamężne kobiety mogą nosić kapelusze, a młode dziewczęta na to nie miały prawa, ponieważ był to przywilej tylko dla tych, które zostały już mężatkami. Można to wytłumaczyć faktem, że główną funkcją kapelusza jest zakrywanie kobiecych włosów, tak jak miały to robić kobiety zamężne.
Co więc zostało młodym dziewczynom? Z reguły nosiły lniane lub bawełniane chusty.
Starsze kobiety, będąc w domu, na co dzień nosiły również takie chusty. Miało to na celu zarówno przestrzeganie zasad noszenia nakrycia głowy, jak i cel praktyczny – chusta zakrywała włosy i wtedy wygodniej było wykonywać prace domowe.
Na wsi obowiązywały nieco inne zasady dotyczące nakryć głowy. Tutaj starsze kobiety najczęściej nosiły czepce. W latach powojennych nosiły je w święta kościelne, rzadziej – w dni powszednie. Biedniejsze panienki miały w szafie po dwa, trzy czepce, natomiast bogatsze wieśniaczki miały po kilkadziesiąt. Czasami czepce były szyte na zamówienie.
Ozdoby na nakrycia głowy

Z czasem kapelusze zaczęły wyglądać bardzo różnorodnie i kolorowo, ale początkowo liczba ozdób na kapelusze i chusty nie była tak duża. Piękności tym elementom garderoby trzeba było dodawać samodzielnie za pomocą improwizowanych elementów, które nie były trudne do zdobycia.
Do nakrycia głowy często przyczepiały sztuczne lub żywe (suszone) kwiaty i wiązały wstążki. Wstążki były dość kosztowną ozdobą, więc jeśli kobieta nosiła ich kilkadziesiąt na nakryciu głowy, mogło to świadczyć o jej wysokim statusie społecznym i materialnym. Przeważnie wszyscy mieli mniej więcej takie same wersje wstążek, ponieważ były robione w jednej fabryce. Kobiety ze Śląska trochę różniły się od innych, ponieważ miały tradycję rysowania kwiatów na wstążkach.
Co ciekawe, kolory na wstążkach i ogólnie kolory nakryć głowy wskazywały na wiek kobiety. Im starsza była kobieta, tym bardziej powściągliwa musiała być w doborze kolorów. Młode dziewczyny praktycznie nie miały ograniczeń w wyborze kolorów, dlatego z reguły nosiły jasne, kolorowe chusty.
Kapelusze zdobiono delikatną koronką, jedwabiem lub aksamitem. Krótko mówiąc, ówczesne kobiety miały wiele możliwości urozmaicenia swojej garderoby.
Z biegiem czasu moda na nakrycia głowy bardzo szybko ewoluowała. Obecnie kobiety nie noszą czepców ani kapeluszy ozdobionych wstążkami.