Projektantka Anna Batory i moda w Łodzi w latach osiemdziesiątych XX wieku

Anna Batory rozpoczęła swoją karierę projektantki pod koniec lat ’70. Łodzianka przypominała, że w tamtym czasach na ulicach Łodzi często można było spotkać kobiety w takich samych ubraniach, dominowały kolory szare i brązowe, tylko nieliczne wyróżniały się z tłumu jasnym wizerunkiem.

Na tym dość szarym tle uwagę przykuwały osoby ubrane inaczej, często szyjące ubrania samodzielnie. W takich okolicznościach Anna rozpoczęła pracę jako projektantka. Sklep odzieżowy Anny Batory mieści się w domu towarowym Juventus, który był słynny w czasach PRL – podaje lodzanka.eu.

Anna Batory o tym, co nosiła Łódź w latach 80

Anna Batory była polską projektantką mody, której kolekcje były szczególnie znane wśród mieszkańców Łodzi w latach 80. Batory była absolwentką Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Łodzi, studiowała na Wydziale Projektowania. Swoimi kolekcjami wdarła się do modowego życia Łodzi w latach osiemdziesiątych.

Jak wówczas ubierały się łódzkie kobiety? Jak wspominała sama Anna, pod koniec lat siedemdziesiątych, kiedy dopiero zaczynała swoją karierę, na ulicach miasta dominowały kolory szarości i brązu. Łódź w czasach PRL-u nadal była miastem przemysłu, fabryk i zakładów, w których pracowało między innymi wiele kobiet.

Według Anny Batory, na ulicach ówczesnej Łodzi często można było zobaczyć zmęczone kobiety z nieuczesanymi włosami i bez manicure. Zamiast tego nakładały jaskrawe cienie na powieki i rumieniły policzki. Nosiły one głównie garnitury składające się z marynarki i spodni lub spódnicy.

Projektantka opowiadała, że kolejną cechą tamtych czasów były jednakowe buty. Anna Batory wspominała swoją podróż do Aten w latach osiemdziesiątych, gdzie spotkała się z grupą wycieczkową. Według niej z autobusu wysiadło kilka dziewczyn i wszystkie miały na sobie takie same sandały. Takie same sandały miała na sobie też Anna.

Od razu zorientowałam się, że to są Polki” – powiedziała projektantka.

Łodzianka dodawała, że potrafi po wyglądzie rozpoznać Polkę za granicą.

Tak więc na tle identycznych ubrań i butów wyróżniały się dziewczyny i kobiety, które ubierały się inaczej. Często same szyły sobie ubrania. Zakładały kolorowe sukienki i spódnice, a czasem nawet malowały buty i rajstopy. Wyglądało to jaskrawo i odważnie.

Ci, którzy mogli kupić ubrania za granicą, robili to. Albo prosili krewnych lub przyjaciół, którzy mieszkali w innych krajach, aby kupowali i przywozili im stylowe ubrania. Zamożne łodzianki „polowały” także na kolekcje ubrań słynnej polskiej projektantki mody Barbary Hoff.

Anna Batory o swoich kolekcjach i modzie

Anna Batory była często porównywana do Barbary Hoff i czasem nazywana łódzką Barbarą Hoff. Łodzianka bardzo doceniała talent tej projektantki i uznawała porównanie za nieco przesadzone.

Anna od dziecka przywiązywała dużą wagę do ubrań, miała wyrafinowany i doskonały gust. Prawdopodobnie odziedziczyła to po matce i ciotce. Ciotka była krawcową, więc mała Ania miała w swojej szafie z dzieciństwa rzeczy, które wyróżniały ją z tłumu. Będąc nastolatką, Anna prowadziła dziennik, w którym rysowała szkice ubrań.

Anna Batory otworzyła własny salon mody w domu towarowym Juventus, który w czasach PRL-u był dość znany. Materiałów i akcesoriów szukała w całej Polsce. Projektantka twierdzi, że w tamtym czasie nie było problemów ze znalezieniem materiałów dobrej jakości.

Ubrania były szyte przez spółdzielnie i szkoły krawieckie, gdyż Juventus nie posiadał własnej pracowni krawieckiej.

Dziewczęta, zwłaszcza uczennice i studentki, z niecierpliwością czekały na kolekcje ubrań Anny Batory. Szczególnie popularne były ubrania, które można było założyć na studniówkę: sukienki, spódnice, bluzki.

Kobiety z Łodzi przyciągały również kolekcje bielizny i bielizny nocnej. O ubraniach łódzkiej projektantki Anny Batory wiedziały też inne polskie miasta: Warszawa, Gdańsk, Wrocław, Gdynia, Sopot i inne.

Pod koniec lat osiemdziesiątych Batory przestała współpracować z domem towarowym Juventus. Otworzyła własny sklep przy alei Tadeusza Kościuszki.

Z biegiem lat Anna Batory przestawiła się na tworzenie ubrań wyłącznie na indywidualne zamówienia i zamknęła swój salon mody. Kobieta zajęła się również malarstwem i uwielbiała malować portrety ludzi i zwierząt domowych.

Projektantka zawsze radziła kobietom, by nie podążały ślepo za modą. Zalecała, aby każda kobieta znalazła swój własny styl i wybierała ubrania w zależności od typu sylwetki, wieku i wydarzenia.

.,.,.,.